Grzybobranie w lasach dębowo bukowych i świerkowych. Temperatura 21°, lekki wiaterek i słońce - las jeszcze mokry po porannym deszczu. Najpierw pojawiły się
borowiki usiatkowane i
ceglastopore. Usiatki, w przeciwieństwie do
ceglasi, zaczerwione w ok. 60%. Dominującymi gatunkami były
muchomory czerwieniejące i wszelkiej maści gołąbki, można było wybierać tylko te najładniejsze okazy. Do koszyczka i albumu zdjęć trafiły dzisiaj:
borowiki usiatkowane - 21,
ceglastopore - 28, ponad 20
muchomorów czerwieniejących, jeden
borowik sosnowy.
Oprócz tego sporo
kurek bladych i zwykłych, mleczaje smaczne,
maślaczki pieprzowe, mleczaje biel,
czarcie jaja i bruzdniczki. W pełnej krasie pojawiły się też różnorodne niejadalne: pięknorogi największe,
goryczaki purpurowozarodnikowe i żółciowe, gołąbki śmierdzące, okratki australijskie. Po wyjściu z lasu trafiłam na łąkę porośniętą całymi łanami macierzanki, w której uwijały się setki owadów. Wszędzie roznosił się zapach tego polskiego tymianku. Ech...