75 prawdziwków i garść kurek znalezionych wraz z siostrą grzybomaniaczką w dwie godziny. Kiedy do mnie przyjeżdża to zawsze chodzę niewyspana 😵, a na obiad koniecznie grzyby 😆. Sąsiad, który mieszka pod lasem najchętniej zamknąłby las na kłódkę 🙄. A ona stale wymyśla nowe trasy i goni mniej po coraz wyższych stokach. A mnie się marzą płaskie lasy pełne borowików 😋😍🤗