Duży las mieszany. Mokro, miejscami jeszcze kałuże po ostatnich deszczach.
Kurki rosną miejscami i trzeba na nie trafić, dużo kiełkuje młodych, innych jadalnych brak, za to pojawia się coraz więcej wszelkiej maści niejadalnych. Napisałabym, że przynajmniej miałam miły spacer, ale to był prawdziwy koszmar. Strzyżaki atakują całymi chmarami, jak się idzie to jeszcze, ale jak się stanie, to wciskają się do oczu, uszu.... masakra... o zbieraniu jagód w takich warunkach nie ma nawet mowy.