Witam :) Po ostatnich ulewach grzechem byłoby nie sprawdzić co w lesie rośnie. Wybór padł na młodnik sosnowy i to było to! Nareszcie pokazały się upragnione kureczki :). Rosły i pojedyńczo i gromadkami. Ależ fajnie się zbierało choć w kucki. W drodze powrotnej wstąpiłam do pobliskiego lasu liściastego (buki, olsza chyba) i dozbierałam muchomorów czerwieniejących, z których ogromna większość nie nadawała się do wzięcia. Poza tym pięknie odżyły grzybowe glutki, śluzowce i inne cudaki :). Pozdrawiam i życzę pełnych koszy :).