Regularnie jeżdżę po lasach na rowerze i nie widzę żadnych grzybów, jadalnych i niejadalnych. Na razie zbieram tylko śmieci. Natomiast ku pokrzepieniu, wreszcie spadł porządny deszcz, w Szczecinie spadło wczoraj wieczorem i nocą 71 mm co jest bliskie dobowemu rekordowi z 1978, ale już w Trzebieży było to tylko 6 mm. Dziś ma nadejść kolejna fala opadów, właściwie to już nadeszła i oby się sprawdziło, to tam gdzie zbieramy grzyby oraz na polach, w rozsądnych ilościach i natężeniu. Na razie obyło się bez burz, gradu i silnego wiatru. A jak jest u Was ?