Witam -Serdecznie! Dzisiaj króciutki wypad do Puszczu tzw. rozpoznawczo zwiadowczy grzybków jadalnych brak, no może za wyjątkiem dwóch kozaków w stanie nie fotogenicznym. Czasu miałem mało bo po ciężkich negocjacjach z kierowniczką już tydzień maluję uzdrowisko, w drodze dyplomacji wynegocjowałem system prowizyjny ???. Korzyść tylko taka że w chwilach wolnych wykonałem sobie sam lagę grzybową (patrz foto ) do nowego koszyka i może jak zostanie farby to pomaluję sobie gumiaki na ochrony kolor przeciw grubemu zwierzu. ( zawilgocenie chrustu tylko 5% ) Pozdrawiam!