2,5 godz. w lesie głównie liściastym z przewagą buka, zahaczyłem też o świerczynę. Dwie nowe kępki malutkich
kurek, z których zebrałem 10 większych, reszta została do podrośnięcia. Znalazłem też 2 gołąbki, ale jeden zjedzony prawie w całości przez ślimaki, a drugi dziurawy od robaków. Grzybów rurkowych nadal nie stwierdziłem.
Może to dlatego, że od jesieni zdążyłem zapomnieć, jak wyglądają rurkowce, więc ich nie zauważam... :)