Hej, hej grzybusie pełnia się zbliża. Las prawdziwkowy, piękny ale suchy. Wypad po obiedzie, to tak jak u mnie bywa, ale jest dobrze. I oczęta moje wypatrzyły " białki" ta u nas zwią wczesne
prawdziwki. Radość wielka choć nie wszystkie do zjedzenia bo już zamieszkałe. Kosz i gumowce w pogotowiu, no i kijek narciarski, be którego ani rusz.