Las Bronaczowa. Sosny, buki i dęby. Dziś las podzielił się szczodrze
pieprznikiem jadalnym (uzbierało się małe wiadereczko maluchów);
boczniakiem ostrygowatym (całkiem pokaźna kępka + kilka obok na starym, powalonym buku) i kilkoma (8 sztuk) ceglasiami (znalezionymi na trzech miejscówkach).
Tam gdzie zostało trochę wilgoci w lesie, były również i grzyby (pojawiły się muchomory i gołąbki?) i niestety komary.. w przeważających a suchych jak pieprz miejscach kompletny brak zarówno grzybów jak i (na wątpliwą osłodę) komarów.
Poranek przepiękny z delikatnym poszumem drzew.. a później około południa to już niestety hardkor i człowiek po paru krokach jak koń po westernie...
Życzę wszystkim deszczu i gorąco 🤪 pozdrawiam 😉