Podobno młodzi mogą nawet dwa razy dziennie. Jestem stary, ale jary, bo ja też dwa razy w jeden dzień. Już drugi raport piszę dzisiaj. A teraz suche fakty z mokrego lasu:
ucho bzowe - co niemiara, czas poszukiwania = 0, ale jak ilość dzielę przez zero to kalkulator mówi żem gupi. Pojechałem tylko żeby zapalić świeczkę. Po cmentarzu jeszcze mały skok w bok, nomen omen w kierunku lasu o nazwie "mokry", pokazać dzieciątku pamiątkę po szybie kopalnianym. Już wsiadałem do auta, a tu patrzę, dziki bez nadstawia uszy i podsłuchuje. Wytargałem go za uszy i zabrałem je na zupę.