Sprawdzaliśmy pobliski las liściasty, czy odżył po ostatnich deszczach. Jest lepiej ale
smardze jeszcze się nie pokazały, ani na "niezawodnej" miejscówce ani też w obiecująco wyglądających lepiężnikach. Zatrzęsienie czarek. Ładnie odżyły
uszaki bzowe. Wśród zawilców zaobserwowaliśmy twardnice bulwiaste. Jeden pniaczek z
płomiennicą zimową, z robaczkiem.
Z oddali słychać było bekanie zaniepokojonego koziołka i mógłbym przysiąc, że przemknął dziki lagun 😉