Nowa, nieznana miejscówka wybrana po analizie map BDL - podmokły las bukowo-olszowy, z czarnym bzem w podszycie. Wybór taki oczywiście ze względu na ten czarny bez i prawdopodobne uszaki. Na miejscu okazało się, że bzu nie ma tak wiele, a te krzewy, które są, w większości za młode, żeby wyrosły uszaki. Sytuację uratował jeden pień (czy gałąź) leżący na ziemi, gdzie znalazłem całkiem obfite stanowisko. Jako bonus całkiem sporo czarek - pojedynczo i w kępkach po kilka. Większe zebrałem. Łącznie wyszło ok. 25 czarek i ponad 20 uszaków - wszystko dzielę przez 4 do statystyk. Potwierdziło się moje przypuszczenie, że czarki (prawdopodobnie austriackie) rosną na gałązkach nie tylko wierzby (o czym już wiedziałem z doświadczenia), ale też olszy czarnej. Po samych gałęziach w żaden sposób bym ich nie rozpoznał - w większości były mocno zbutwiałe albo porośnięte mchem - ale niektóre czarki rosły w miejscach, gdzie wokół były same olsze (no i czarny bez, ale jego nie podejrzewam jako substrat dla czarek).