Po godzinie chodzenia po pobliskim lesie stwierdziłem, że chyba dzisiaj nie będzie materiału na doniesienie. No bo oprócz czarek, które pokazywałem ostatnio nic ciekawego się nie trafiło. Boczniaków nie ma i chyba już nie będzie.
Zimówki w stanie agonalnym. Nowe już nie rosną. Ale w pewnym momencie w ściółce zauważyłem dwa małe kapelusze. Myślałem, że to
trąbka otrębiasta ale to chyba jednak któraś z maślanek. A za chwilę cieszyłem się czterema sztukami czarek w miejscu gdzie znalazłem je w tamtym roku. I nie było to ostatnie spotkanie z tymi ładnymi grzybami 😀
Znalazłem całkiem nowe stanowisko czarki. Było ich tam kilkanaście. Blisko ścieżki. Generalnie rosną one w lesie liściastym gdzie dominuje topola, jesion, klon i dąb. Teren raczej wilgotny. Ale moje najlepsze miejsce na te grzyby to las sosnowo-akacjowy na jurajskich piaskach. Za każdym razem grzyby znalezione całkowicie przypadkowo. Kończę bo chyba już skaczą. Pozdrawiam 😊