Korzystając z ocieplenia (+5 st. C), wyruszyłam sprawdzić miejscówkę
boczniaków i
płomiennic.
płomiennic niestety nie znalazłam, a na
boczniaki ktoś mnie uprzedził, tylko ślady 🗡️🔪. W pobliżu do zabrania były tylko 3
boczniaki, pozostałe jakby przerośnięte. Oprócz tego, mała kępka jeszcze małych. Zobaczę pod koniec tygodnia, chcę "obdarować" sąsiadkę, której bardzo smakowały flaczki. Wypatrywałam uszaków, (dużo krzewów bzu czarnego, więc mają na czym rosnąć) ale nie mam szczęścia ich znaleźć. Wszystko przede mną😁. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Grzyboświrków 😎.