No i nie wytrzymaliśmy w domu a wyruszyliśmy na eksplorację kolejnego przydomowego lasu. Ileż
płomiennic! Nasze oczy dostawały zeza patrząc wszędzie jednocześnie. Z daleka wyglądały jak mini sztabki złota :) Liczba orientacyjna bo w większości to maleństwa. No i tak szczerze to jesteśmy pewni na 99%, że to
płomiennice a przy grzybach to wiadomo za mało;)
Więc jeszcze nie zbieraliśmy. Ciągle się przymierzamy i przyglądamy. Oglądamy, dotykamy i wąchamy. Pewnie przyjdzie moment, że wylądują w koszyku :)
Sami zobaczcie jakie cudeńka!