W lesie mokro ale nie tak zimno jakby się wydawało. Bardzo dużo podgrzybków brunatnych, sporo pieprzników jadalnych, kilkanaście maślaków zwyczajnych, klika sitarzy, jedną gąska zielonka i jeden siedzuń sosnowy. Nawiązując do tego ostatniego grzyba to widziałem pierwszy raz w życiu na al tak małej przestrzeni lasu tak olbrzymiaą ilość tego (około 60 sztuk na obszarze 1500 metrow kwadratowych!!! Niestety osobniki były już stare i nie nadawały się do zebrania. Nie zdziwię się jak grzybki będą jeszcze w grudniu i chętnie po nie pojadę :)