Przyszła pora na
podgrzybki...😉W igłach same zmarzluchy, w liściach można trafić na takie młodziaki jak na tytułowej fotce🙂Spiżarnia boczniakowa pusta, chyba w styczniu zamówię baloty. Pięć
prawdziwków, ale w takim stanie, że strach się bać. Jeden
szmaciak też nie do zdjęcia... I kilka
ceglasi w całkiem niezłej formie🙂Czy to już koniec sezonu na rurkowce ? Nie wiem, czas pokaże... Trzymajcie się ciepło 🙂