Trzeci tydzień z rzędu jestem w Łącznej, i tym razem niestety tylko 18 grzybków za 3 godziny. Chyba moje miejscówki są nie trafione, albo w górskich lasach jest już koniec z grzybami. Teraz tylko czekam na
opieńki. Jeszcze tydzień temu było widać trochę młodych
podgrzybków, dzisiaj ani jednego. Kilkanaście średniej wielkości. Rano ok. 8.00 łąki w okolicach lasu były oszronione, więc nocki pewnie chłodne, to i grzyby nie chcą rosnąć. Szkoda, bo w tych okolicach nie było jakiegoś super wysypu. Niestety w okolicach Wałbrzycha trudno trafić na miejscówkę z grzybami.