Pogoda ładna więc urlop i z rodziną do lasu. Na parkingu tylko kilka samochodów. W lesie wysyp miodówek, sporo podgrzybków brunatnych, trochę maślaków, kilka prawdziwków, sitarze, zielonki, rydze. Niezłe efekty dała wizyta w niewielkich enklawach lasu wśród wydm. Niektóre ewidentnie nie były eksplorowane od dawna. Mamy listopad a grzyby dalej rosną. Może jeszcze uda się gdzieś coś pozbierać...