My już po zimowych feriach;) – tazok raportuje z Brennej.
podgrzybki aksamitne, zimnolubni spóźnialscy. Od dawna zbieramy go, i podobnie jak inni smakosze uważamy za wyjątkowo smacznego. Upodobał sobie tereny górskie, beskidzkie buczyny z mchami w poszyciu - i właśnie tam go dzisiaj spotkaliśmy. Nazbierać pełny koszyk niedużych „octowych” aksamitnych ślicznotek na kanarkowych nóżkach, w klasie „Premium” i do tego w 100% zdrowych nie stanowi żadnego problemu.
Od ponad tygodnia na zmianę leje, sypie, mrozi i roztapia. Do dzisiaj powyżej 1000-1100 m ciągle panuje zima. Aksamitki zwiastują niestety końcówkę sezonu w beskidzkich lasach. Końcówkę na "rurkowe" żeby być dokładny, ale znając ich twardy charakter jeszcze pewnie nie raz nacieszymy się chłodnym panem spóźnialskim grzybowego świata. Wróciliśmy ucieszeni urodą innych grzybów, jesiennymi kolorami, ciszą w lesie, zapachem wilgotnej jesieni i rześkim chłodem. Pozdrowienia Tazok&Sznupok&Rubik