Jak się nie ma co się lubi, to... się zbiera
maślaki :) Żółte i zwyczajne rosnące swoim zwyczajem w grupkach zapewniły powodzenie grzybobrania,
podgrzybki sporadycznie, ale młode i ładne, jeden
kozak babka i
kanie w nieprzeliczonych ilościach. Mokre, ale bardzo miłe 4 godziny w lesie.