Wyjazd na grzybki z synem i wnuczka (mala grzybiareczka). Laski mieszane. Pogoda akurat do zbierana bez deszczu i temp. 8 stopni. Wysyp
podzielonek i
zielonek. Nazbieralismy po koszu i przejechalismy do innego lasku. Tam trafilismy na mlode maslaczki, kilka
kań i pare mlodziutkich
prawdziwków i troche rydzow. Znalazlem tez gniazdo
boczniaka jednek bardzo byl nasiakniety woda zostawilem na nastepny wyjazd. Bylismy zadowoleni z pobytu 2,5 godzinnego w lesie szczegolnie grzybiareczka uwijajaca sie jak mrowka. Pozdrawiam