Wybrałam się na rekonesans po ostatnich opadach. Wygladało to fajnie, las otrzymał w niektórych miejscach reglamentowaną wodę a w innych dosyć sporą kąpiel. Ważne to, że wreszcie nadszedł upragniony deszcz. Co do grzybów to raczej starsze i niektóre bardzo mokre. Jedynie znalazłam 3
podgrzybki nowsze. Razem było około 30 szt. w tym 3
rydze. W lesie wyglądały na zdrowe i niezarobaczone, ale w domu zaczęły z nich wychodzić małe robaczki w wielkości mielonego pieprzu. Gdy oglądnęłam je to wszystko wychodziło w części gdzie znajduje się ogonek i gąbka.
Niestety wylądowały wszystkie pod drzewami w moim ogrodzie, być może na rozsiew. Pozdrawiam wszystkich i czekamy na efekty opadów