Gościnnie w podtarnowskich, pięknych lasach, na czasami stromych zboczach Pogórza Wiśnickiego w poszukiwaniu
prawdziwków. Nie wiem czy polską stolicą karpia jest Zator czy Milicz, ale nie mam wątpliwości, że Gwoździec nie jest stolicą
prawdziwka. Natomiast może bez dwóch zdań kandydować na stolicę
ceglastoporego. Czyżby ich tam nikt nie zbierał? Sobota i niedziela po ok 2 godziny. Około 200
ceglaków, przy czym można było wybrzydzać, nawet bardzo. Kilka
prawdziwków, kilkanaście, może nieco więcej
podgrzybków. Strasznie sucho.