Witam Wszystkich,
Podekscytowany ostatnimi opadami deszczu i stęskniony na kolejne grzybobranie z samego rana udałem się w moje prawdziwkowe miejscówki. W lesie byłem pierwszy skoro świt i jeszcze z latarką na czole udałem się na rekonesans w miejscówki blisko parkingu. Aura naprawdę super: lekka mgła, rosa wszędzie, ściółka mokra i co najważniejsze cudowny zapach grzybni. Niestety po przechadzce w moich idealnych miejscówkach, w których 2 tygodnie temu miałem żniwa prawdziwkowe, tylko masa
muchomorów. Lasek naprawdę idealny, młode dęby zmieszane z brzozą i świerkiem.
Na grzybki muszę chwilę poczekać. Dla pocieszenia wróciłem z pełna reklamówką śmieci pozostawionych niestety przez grzybiarzy. Pozdrawiam wszystkich na forum i dawajcie znać jak u was 😀