Po deszczu wypad do lasu, koło 14-stej i grzybiarze na całego zbierają grzyby, jedni przemoczeni inni wchodzą tak jak ja do lasu. Nie ma za wiele grzybów. Ale każdy coś ma. I ja wypatrzyłam 46 prawdziwków 1 czerwonego, 12 podgrzybków a i kozaki brzozowe i maślaki, ceglasi nie doliczam ale dziś zbierałam. Las ten sam. Komary się obudziły i słodziutkie bzyki, i na dłoniach zaznaczyły swoją obecność.