Grzybów niewiele, choć popadało ciut. O dziwo dość duże
podgrzybki, kilka
krawców i tyle. Mnóstwo niejadalnych,
muchomorów i innych. Ludzi mało, ale pewnie dlatego, że las "zamykaliśmy" o 18,20.
Dziwne jest to, że teraz jest mniej grzybów niż w czasie 3 tygodniowej suszy.