Hej! Chociaż w lesie sucho, to pognałam do moich lasków, no wiecie, taki wypadzik na 2-3 godzinki po obiedzie z nadzieją na pełny kosz... Pełnego kosza nie było, ale połowa tak:-)))
podgrzybki w świerkach w igliwiu, różnej wielkości - 62 sztuki,
maślaki na obrzeżach zagajników w trawie - 46 sztuk, no i 5
prawdziwków w lesie liściastym w zielonych krzewinkach, ale tylko w jednej miejscówce. Grzybki do statystyk podaję zdrowe, bo dużo zostało w lesie. Były też
kanie:-) Dzisiaj zaczęło cos kapać z nieba, więc niedługo znów w las... Życzę wszystkim pełnych koszy:-)