Podgrzybeczki jak laleczki,
podgrzybasy grubasy, welurowe cudeńka bez żadnych dysfunkcji... ideały po
prostu 😍 No nie wszystkie, na razie tylko te z nowej "dostawy" 😀 Suchetników z pierwszego rzutu już niewiele zostalo. Nie wszędzie jeszcze rosną, ale jak
się wie gdzie, to się ma 😏 Przeważnie pod świerkami na nagiej pokrywie, bliskie sąsiedztwo brzóz też lubią.
Zaczynałam w słońcu, w deszczu skończyłam. Finał - 194
podgrzybki 🙂 Jako produkt uboczny dzisiejszego grzybobrania 6
kozaków czerwonych, 3
babki, 2
zajączki, 5
maślaków zwyczajnych, 1 ziarnisty, 9
rydzy i kilkanaście
kurek 🙂