Las suchy i trzeszczy pod nogami, suuuuuucho. Ale grzybki dają radę i rosną. Tylko para grzybiarzy szukający po potokach grzybów, ale z marnym skutkiem. Ja zaś po miejscówkach, nie zbaczając nic a nic ze swej ścieżki, wydeptanej od wiosny i opłaciło się. Trochę więcej niż 100 prawych, mślaki,
ceglasi i podrzybki. Dwie godz w lesie, nie gorąco prawie w sam raz na wypatrywane w chaszczach prawych. Deszczu potrza i znów będą grzybki. Darz Las,