Ranny wypad do lasu. Wysyp kurek. W dwie osoby "wiaderko" 10 l w dwie godziny. Rosną w brzozach, sosnach, na drodze. Dodatkowo: 10 podbrzeźniaków, 3 czerwone, 1 prawdziwek. Dziś nastawiłam się na kurki. Wczoraj zaliczyłam swoje miejscówki prawdziwkowe. Nie jest to wysyp, ale są. Trafiłam na około 20. Co z tego jak żaden nie nadawał się do wzięcia. Wszystkie robaczywe. Nawet te malutkie. Trzeba poczekać do września.