"Uśmiechów wiele ma
Godzina szarego dnia
Nie zginiesz w tłumie
Póki jeszcze umiesz
Przystanąć
Gdy zaśpiewa ptak..." - z dedykacją dla Staregogrzyba.
Wrażenie zrobiła sójka. Dziś sobie przegwizdywałem na przemian z jakimś ptaszkiem. Fajnie było w lesie, przyjemnie. Po deszczowym piątku wypadało sprawdzić, co się urodziło w okolicy. Dęby i buki, choć i o modrzewie bokiem zahaczyłem, czy
maślaka żółtego jakiegoś nie widać. Nie rzucił się w oczy, choć barwę ma jaskrawą. Za to 7
ceglasi, dzielę na 3 h. Zabrany 1, reszta została dla rozsiewu. Przerośnięte już i pokarmem ślimaków.
Nie wcinam się, niech mają. Głodny nie chodzę :). Kolorystycznie dodaję takiego jak dzidek i grazka. Kapelusz zamszowy, ciemnożółty, będą mi w domu wmawiać, że to
borowik żółtopory heh. A reszta jest milczeniem :))))