Wyruszyłem, na poszukiwanie
ceglasi😊 i poniosłem porażkę😂, ale czy aby na pewno? Im dłużej chodziłem po tym pięknym lesie czułem się jak zwycięzca😁. Wygrałem niesamowicie przyjemny spacer, trafiły się piękne promienie słońca między przelotnym deszczykiem przed i po. Niestety nic nie znalazłem..., ale czy aby na pewno? Znalazłem spokój wypełniony śpiewem ptaków, stado
sarenek, przekradających się jedna za drugą prze leśną ścieżkę, niesamowicie jaskrawą zieleń wiosennej buczyny na tle lazurowego nieba🥰
Na
ceglasie jeszcze przyjdzie pora, co to za radość tak wszystko od razu znaleźć, wszystko lepiej smakuje jak sobie na to zapracujesz. Żeby nie było tak bez grzybnie, rósł jeden
drobnołuszczak jeleni, a w dopiskach wrzucę fotki różnych grzybków z ostatniego tygodnia. Pozdrawiam!🤗