las liściasty - naparstniczki czeskie. Witajcie kochani. Na początku kilka scenariuszy do wpisu:
1. Nie przebywałem dzisiaj ani na terenie Lasów Państwowych ani tym bardziej na terenie Parków i Rezerwatów, jak już kiedyś wspominałem są to lasy prywatne.
2. Jestem Druidem celtyckim a na leśnej polanie mam swoją świątynię (miejsce kultu religijnego) i musiałem odprawić obrzędy związane z niedzielą palmową.
3. Podczas dwutygodniowych nocnych astro obserwacji odkryłem zakrzywienie czasoprzestrzeni i przeniosłem się tunelem do wrzechświata równoległego wolnego od pandemii i wszelkich zakazów. I tego się trzymajmy.
Tak wiec w tym równoległym wrzechświecie nie było żadnych ludzi, ludzi zawładniętych pogonią za materializmem, wyścigiem szczurów, zawiścią sąsiedzką, nakręconych wojnami, goniących nie wiadomo gdzie i w jakim celu, zaśmiecających swoją planetę i polujących dla rozrywki lub pieniędzy na innych mieszkańców tejże planety, Jednym słowem rajska harmonia.
Natomiast widziałem niezliczone bogactwo fauny i flory a zwłaszcza do gustu przypadły mi Smardzówki - całkiem takie same jak nasze na Ziemii;-)