las mieszany - czarki Witajcie. Dzień po dniu i kolejna diametralna zmiana. W ciągu jednej doby pogoda po raz kolejny odwróciła się o 180 stopni. Niedziela pod znakiem wiosny. Las dosłownie po 2 krokach powitał mnie czarką austriacką ala ser szwajcarski, później jeszcze kilka pojedynczych czarek. Sielanka trwała do chwili, w której odwiedziłem jedno z bobrowisk. Zły człowiek po raz kolejny zniewolił leśną harmonię. Bobrowisko (ostoja bobrów, łosi, żurawi, wydry itd....) została rozjechana wzdłuż i w szerz przez żądnych adrenaliny fanatyków rajdów terenowych. Po tym widoku straciłem ochotę na dalsze odkrywanie świata grzybów. W drodze powrotnej nastrój poprawiło mi mrowisko, które obudziło się do życia. Miliony mrówek wydawać by się mogło w chaosie poruszało się tworząc niesamowity spektakl. Pozdrawiam.