Spacer w pobliskim parku i żadnych grzybków nadrzewnych - no prawie żadnych. Tylko takiego wypatrzyłam, jeśli oczywiście to jest grzyb. Pogoda iście wiosenna, pada deszcz - niech pada, jest bardzo potrzebny. Nie padał śnieg - za to przebiśniegi kwitną całą parą. Następne doniesienie z podmiejskiego lasu, może zaowocuje znalezieniem zimowych 🍄 grzybów. Wszystko przede mną 🤓. Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów.