las liściasty - jadalnych brak
Witajcie. Dzisiaj, wydawać by się mogło w środku zimy, las po raz kolejny pokazał, że zima może być jak najbardziej kolorowa i wesoła. Tak też pierwszy raz z bardzo bliska przyjrzałem się pięknemu zimowemu grzybkowi.
Żagiew zimowa - zaintrygowało mnie 6 grzybków rosnących w brzezinie, w gęstym mchu, w linii prostej na odległości około 2 metrów. Dopiero po organoleptycznym badaniu, okazało się, że rosną one na martwym patyku brzozowym zarośniętym mchem (fotka główna). W starym akacjowym lesie trafiłem pierwszą tegoroczną własną czerwoną czarkę czarunię czareczkę. Co prawda tylko jedna ale radochy w bród. Wrośniaki też dzisiaj pokazały, że zimowy kolorowy zawrót głowy to ich znak rozpoznawczy. A i próchnilce (jelenie rogi bardziej do mnie przemawiają) pokazały, że starość nie oznacza słabości, starość w ich wykonaniu oznacza... z resztą zobaczycie sami na zdjęciu. Na koniec jeszcze o rozszczepce - powtarzam się ale
rozszczepka pospolita jest niesamowita. Pozdrawiam z kolorowego lasu.