Witam wszystkich w Nowym Roku😁 Pora rozpocząć sezon 2020😁. Po dość długiej nieobecności postanowiłem sprawdzić co słychać w okolicznych laskach i chaszczach miejskich. Niestety jest dość sucho i nie jest to zbyt dobry sezon na grzyby zimowe. Moim wskaźnikiem potencjału o tej porze roku są uszaki, jeśli są wysuszone i prawie ich nie widać to od razu wiadomo, że nie będzie szału. Teraz tak właśnie jest, tylko na gałęziach leżących na ziemi uszaki były jędrne.
Czarki natomiast mają się bardzo dobrze i jak zawsze wyglądają uroczo🥰 Zdążyły już nieźle podrosnąć dzięki utrzymującym się długo temperaturom w okolicach zera. Najsłabiej jest z
zimówkami. Trafiło się zaledwie kilka sztuk rosnących po 3-4, na całe kępy młodych osobników raczej nie ma co liczyć, a młodych też nie widać. Najładniejsze uszaki znalazłem na klonie jesionolistnym co mnie dość zaskoczyło, nie słyszałem od nikogo o uszakach rosnących na klonie. Pozostałe grzyby to w większości rozszczepki, galaretnice, trzęsaki. Trafił się też wyrośnięty blaszkowiec wyglądający jak jakaś
lejkówka. Pozdrawiam, jeszcze raz życzę zdrówka w Nowym Roku i do usłyszenia!