Płomiennica zimowa w ilości 60 sztuk w dwie godziny. Do podania wyniku przyjąłem 3 jako podzielnik, chociaż raczej małych nie zbierałem.
Ostatni raz na grzybach byłem 11 dni temu. Ale mam odczucie, że minęły z 2 miesiące. Korzystając z pięknej pogody ( po opadnięciu mgły) wybrałem się sprawdzić swoje miejsca na zimowe grzyby. W lesie jeszcze sporo zielonych roślin ale ogólnie to już szaro buro. Dominuje ostry zapach gnijących liści. Ale przy słońcu i wysokiej temperaturze taki spacer to spora przyjemność szczególnie po dłuższej przerwie. Co do grzybów to jest różnie.
Zimówki nieźle odpaliły. Znalazłem ich liczne kępy. Co ciekawe niektóre które widziałem ostatnio znikły albo niewiele urosły. Ale rośnie sporo młodzieży także do końca roku na pewno mi ich nie braknie. Co do
boczniaków to urosły symbolicznie. Jak widzę inne doniesienia to te moje to takie nic. Pozostaje mi poczekać albo szukać nowych miejsc ale tego mi się za bardzo nie chce. Były też uszaki i różne purchawki. Innych nie znalazłem. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂