podmokły las liściasty - płomiennnica zimowa, las mieszany -
wodnicha późna Witajcie. Po kilku dniach mroźnych znów na weekend temperatura na plusie i znów coś zaciągnęło wilka do lasu. A w lesie wydawać by się mogło, że szaro buro i ponuro. Ale wystarczy na chwilę się zatrzymać, rozejrzeć, przykucnąć lub nawet przyklęknąć i wtedy las odwdzięczy się nam pięknem i ta szarość zamienia się w kolorowy, żywy pełny życia las. Najżywszy kolor na dzień dzisiejszy przybiera
płomiennica zimowa, której nowe młodziutkie stanowiska pojawiają się coraz liczniej. Również stanowiska
wodnichy późnej jeszcze żyją i odwdzięczają się młodymi przyrostami.
Próchnilec gałęzisty cały czas mnie zachwyca, aczkolwiek dużo stanowisk jest już w trakcie wysypu zarodników lub nawet obumierające. Nowością dzisiaj było kilka stanowisk kisielnicy (prawdopodobnie) białawej, która pojawiła się na bobrowym zrębie. Na tych samych bobrowych "wykrotach" (dokładnie na trzech) zauważyłem fioletową galaretkę, która w młodej postaci przyjmuje postać kuleczek, które to z kolei zaczynają się fałdować i przy większych okazach grzybek przyjmuje postać fioletowego mózgu. Po przeanalizowaniu atlasów dochodzę do wniosku, że miałem do czynienia z galaretnicą mięsistą. Z ciekawostek trafił mi się jeszcze bliżej niekreślony grzybek nadrzewny pokryty od góry gęstą szczeciną (huba z włosami)? Jak nie gonimy za grzybami to na prawdę zauważamy dużo dużo więcej piękna niż podczas pogoni. Pozdrawiam i polecam zimowy las.