Z samego rana wybrałem się na chwilę do pracy w kierunku Lelowa. Samochód przygotowany zgodnie z przepisami BHP. Trzy stopniowa drabina, kask, szelki, wszystko co potrzebne do zbierania
boczniaków. Prawdziwy zawodowiec amator. Las mi doskonale znany. Buki, dęby, i inne liściaste. Grzybki zimowe, i takie kolorowe jak na zdjęciu, tylko ani jednego
boczniaka. Sweter jak wisiał na wiosnę, tak wisi nadal. Trzy godzinne szuranie po Dębowej Górze bezcenne. I na koniec. Gdyby ktoś potrzebował "pomocy technicznej" na wys. 5-6 m to mam to co potrzeba. 🚒 Pozdrawiam, E.😁