las mieszany - 1
maślak, stanowisko młodziutkiej
płomiennicy, stanowisko
wodnichy późnej Witajcie. Odwilż, na termometrze + 9 stopni, opadająca mgła, rosa a więc idealne warunki na leśny spacer. Dzisiaj już czysto rekreacyjnie bez nakręcania się na jakieś ostatnie itp., na spokojnie, powolutku. A to ptaszek przeleciał, a to
zajączek pokicał, a to przebiegła
sarenka. A tutaj stanowisko
wodnichy późnej - przepiękne ociekające rosą młode razem ze starymi równie pięknymi. A tam się wykluwa
płomiennica zimowa w końcu aktywowana przymrozkami na poziomie - 6 stopni. Na jednym pniaku
próchnilec, na drugim wrośniaki, na trzecim znów jelenie rogi, na kolejnym znów indycze ogony i tak wolnym tempem powolutku do przodu. Sielanka do czasu, w którym stanął przede mną
maślak i to w całkiem dobrej kondycji. I znów serduszko mocniej zabiło, skoro jest
maślak to dlaczego nie mogło by być innych rureczek? Przez dalszą drogę starałem się nie myśleć o tym i tak jak uprzednio upajać się lasem, ale ta zaszczepiona idea już gdzieś tam wewnętrznie podstępnie knuła spisek i wywoływała niepewność a oczy od czasu do czasy robiły podświadomie zeza i uciekały jak u kameleona na boki w poszukiwaniu grzybów widmo. Pozdrawiam.