duża wersja fotografii z doniesienia
![]() © fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
|
Szamani pogody, deszcz w "moim" lesie przewidzieli na godz. 12 😅. Ale, że fronty pogodowe własnym torem chodzą, padać zaczęło o 8.20 🙃. Tak, że wędrówki długo nie trwały, bo półtorej godziny... Ale tyle wystarczyło, by stwierdzić, że w bukach, jodłach i dębach grzybnia odpoczywa... Co prawda gdzieniegdzie place grzybni się zabieliły, a deszcz, który nas wygnał z lasu, dla grzybni i całej natury to zbawienie - na owoce powyższych koligacji trzeba chwilę poczekać. I tak: 2 prawdziwki, 1 usiatek, kilka koźlarzy babek ( ze względu na ich wiek w lesie zostały), kilka kępek lejkowców, trochę kurek, 1 rudy rydz, kilka pieprzników trąbkowych - (dopiero zaczynają startować ) i dwie kanie... Ogólnie bryndza, ale w jakże pięknych okolicznościach przyrody 🤗. Góry widać nie było, bo mgły snujące się, gęste jak mleko, ją zasloniły... Ale ona tam jest i to jest najfajniejsze 😊. Co przyniesie czas, zobaczymy... Tak czy siak warto w las 🌲🙂 |