Szybki popołudniowy wypad do lasu celem przeprowadzenia rekonesansu. Niestety letni pojaw odszedł już w zapomnienie, brak jakichkolwiek grzybów zarówno jadalnych jak i tych nie. Obawiam się, że w mojej okolicy może to już być koniec sezonu.
Pozdrawiam całą leśną brać i życzę nam aby runo wypuściło jeszcze jedno ostatnie tchnienie.