duża wersja fotografii z doniesienia
![]() © fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
|
Kurka średnia i większa, małej nie brałem. Spora ilość: jak na mój gust, to mój rekord życiowy. Pełny / kopiaty duży kosz. Las mieszany z przewagą liściastego. Rosną sobie i w trawie, i w liściach. Fajnie się zbierało: żółte widać z daleka, a dużo żółtego widać jeszcze lepiej. Tylko plecy wytężone :) Moim zdaniem, inni zawodowcy zawalili sprawę i nie byli w tym miejscu z tydzień. Fajnie być pierwszym i bez konkurencji. Pojechałem kontrolnie po południu. W lesie byłem około 15- tej. I do samego zmierzchu kosiłem kurki, nawet do końca swej stałej trasy nie pokonałem, bo kosz się zapełnił. Teraz pytanie: co dalej z kurkami zrobić? Od razu klasyczną łubianką obdarzyłem sąsiada, ale to kropla w morzu... :). |