Witajcie :). Plan wykonany, ceglasiowa polanka odwiedzona. Sosenki, ale i liściaste też rosną gdzieniegdzie. Szukałam pimpków z nosem przy ściółce, a trafiłam (albo one na mnie trafiły😄) na 4 wyrośnięte grubaski, gdzie 1 na rozsiew został. Fajny spacerek w życiodajnym deszczu. Grzybowe glutki ciałka nabrały, zieleń jeszcze bardziej zielona się zrobiła, no cudnie było. Las czekał na te kropelki jak i ja.