duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Witam Admina i Leśne Bractwo. W skrócie. Grzyby: rydze ok. 30, maślaki zwykłe i żółte (modrzewiowe), podgrzybki brunatne, kozaki szare (3), kozaki czerwone (2), ceglaś (1). Las Mokrzański jest lasem typowo mieszanym. Znajdziemy tutaj sosny, świerki, modrzewie. A z drzew liściastych: dęby, buki, brzozy, osiki, lipy, buki, robinie akacjowe.
Niestety obowiązki nie pozwoliły mi w sobotę wybrać się na poważniejsze grzybobranie. Ale jak to week-end bez wizyty w lesie? I to jeszcze przy takiej obfitości grzybów. Nie to się przecież nie ma prawa wydarzyć! Około 11:00 wsiadam więc na rower i planuję udać się nad Odrę w okolice podwrocławskich Prężyc. Odwiedzę stare miejsca gdzie kiedyś jeździłem na ryby. Pokręcę się po rosnących przy starorzeczu Odry dąbrowach. Kiedyś można było zebrać tam sporą ilość kań i pieczarek. Przy odrobinie szczęścia można było znaleźć tak nawet kilkanaście prawdziwych. Niestety w pewnym momencie dojazd stała się bardzo trudny wobec prac przy wycince lasu i fatalnym stanie drogi. Jeśli dodać do tego późną porę nie miałem czasu na szukanie innej drogi. Postanowiłem wdrożyć w życie plan B i wycofać się do Lasu Mokrzańskiego. Informacyjnie dla osób spoza Wrocławia. Las Mokrzański to niewielki kompleks leśny położony przy zachodniej granicy Wrocławia. Jest też to dobre miejsce dla turystyki pieszej i rowerowej. Las przecinają liczne drogi, niestety też wykorzystywane przez kierowców samochodów. Skręcam z szosy w leśna drogę. Postanawiam pojeździć po lesie i sprawdzić co ciekawsze miejsca. Na początek znajduję trzy podgrzybki brunatne. No to już jak na ten las i dużą ilość ludzi nieźle :) Następnie staję przy zagajniku osikowym rosnącym tuż za płotem czyjejś posesji. Znajduję dwa ładne kozaki czerwone. W dalszej kolejności postanawiam sprawdzić brzeg starego mieszanego lasu sosnowo - dębowego. W takich miejscach można trafić na ładne boletusy. Tym razem jednak las zaskoczył mnie totalnie. Zamiast prawdziwych znajduję około 30 rydzów, na dokładkę tylko kilka, z powodu zasiedlenia pozostało w lesie. No nie, rydze to chyba ostatnie grzyby jakich się tutaj spodziewałem. (No chyba, że ktoś zażąda trufli :). Trzeba jednak ruszać dalej. Staję co jakiś czas i sprawdzam miejsca, które wydają się interesujące. Znajduję po kilka podgrzybków brunatnych. W jednym miejscu trafiam na większą rodzinkę maślaków zwyczajnych. Co jakiś czas spotykam pojedyńcze maślaki żółte. Pod starą sosną znajduję jedynego wczoraj ceglasia a gdzieś we mchu pod brzozami wspomniane wcześniej kozaki szare. Niestety nieubłaganie zbliża się godzina powrotu. Jeszcze na pożegnanie znajduję kilka maślaków zwyczajnych. Trzeba jeszcze koniecznie wspomnieć o dużej ilości grzybów rosnących w lesie. Z jadalnych rosną najrozmaitsze gołąbki, podgrzybki zajączki, maślaki sitarze (nie zbierane przeze mnie). Ponadto rośnie bardzo dużo olszówek, różne gatunki muchomorów, spotkałem też okratki australijskie i dużo innych gatunków nie znanych mi z nazwy. I jeszcze jedna uwaga na temat muchomorów. Jak wspomniałem rożnie dużo muchomorów w tym zielonawych (sromotnikowych) w różnych stadiach rozwoju. Niektóre są podobne do kań, inne do gołąbków zielonych. Uważajcie na nie. Tutaj nie ma żartów. Grzybobranie biorąc pod uwagę miejsce i późną porę zdecydowanie trzeba uznać za udane. Humoru nie popsuł mi nawet deszcz, który przypomniał o sobie na koniec wycieczki :) Serdecznie pozdrawiam Admina i Leśnych Ludków.