duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Witajcie Grzyboświrki! Wreszcie po dwóch miesiącach posuchy i bezgrzybia 😢 w moich lasach, zaczęły się pojawiać donosy że wreszcie coś zaczyna się pojawiać. Szczególnie nastawieni byliśmy na rydze. I hurra, są! Są! Ale...99,9 % z robalami. Jeśli byłyby dobre to chyba obdarowani by byli wszyscy sąsiedzi wokół 😊. A tak, kicha. Już nie mogłam dłużej patrzeć na to wszystko,bo co wzięłam do ręki nawet małe do marynaty, wszystko z robalami. W końcu oddaliłam się na moje miejsce prawdziwków. Ale tylko jeden prawdziwek, z którego zostały tylko skrawki. Idąc dalej zaczęłam spotykać kozaki babki...
sporo ich było, niektóre przerośnięte zostały na rozsiew, a 24 wylądowały w koszyku 🧺 . Trafił się też kozak pomarańczowy, 6 twardych podgrzybków złotawych, 3 sowy, 18 podgrzybów, 3 garści kurek i kilka małych rydzy, ale czy po przekrojeniu dobre to nie wiem bo dałam (m.in) sąsiadce. Jednym słowem, trzeba przeczekać (pełnia i robactwo🐛 bardzo aktywnie uczestniczy w życiu grzybów) i za parę dni wyruszyć na rekonesans. Ale spacerek był przemiły, prócz nas nikogo w lesie, cichutko tylko jakaś wrona skrzeczała jak zobaczyła intruza, to dzięcioł postulował i parę razy słychać było gęganie przelatujących gęsi. A tak błoga cisza. Super, tak lubię 😊. P. S. Zapomniałam, jeszcze zebrałam 2 muchomory czerwieniejące i dzisiaj spróbowałam , całkiem, całkiem....😋.