Podgrzybek brunatny 78, koźlarz babka 7, mleczaj rydz 5, maślak żółty 2, borowik szlachetny 7, podgrzybek zajączek 4. Po pracy wypad w najlepiej znany bliski las. W lesie od 16-tej do 19-tej. W lesie bardzo sucho, ale i przyjemnie. Najpierw kilka koźlarzy i borowików. Potem kilka rydzów. W pierwszej miejscówce podgrzybkowej słabo, potem miejsce na borowiki i koźlarze - tu 0. Zbyt uczęszczane i znane miejsce. Ale tu spotykałem grzybiarzy. Jedna pani zgubiła telefon komórkowy. Ja swoje wartościowe rzeczy trzymam w nerce. Porem miejsce borowikowe (młode dęby) dobrze znane grzybiarzom i mocno przechodzone i tu słabo. Potem poszedłem w starszy las sosnowy w nadziei na podgrzybki. Tu też słabo. Było kilanaście starszych podgrzybków, ale wiele pogryzionych chyba przez myszy lub ślimory. Następnie skierowałem się na mało znaną miejscówkę podgrzybkową. I tu bingo, dużo dużych, zdrowych i popękanych od suszy podgrzybków. Robiło się już ciemno. Ale zdążyłem ogarnąć tą miejscówkę. Kosz był już pełny więc ostatnie podgrzyby zbierałem do torebki foliowej po kanapkach, a w samochodzie przesypałem je do drugiego kosza. Podgrzybki w większości zdrowe, nawet stare i duże. Borowiki też, choć kilka z wkładem mięsnym. Koźlarze raczej zdrowe choć w niezbyt dobrym stanie. Maślaki żółte, rydze,zajączki prawie wszystkie z robalami. Maślaków mało a i tak wszystkie poszły do kosza. Dzisiaj troszkę padało. Ponoć ma jeszcze padać przez kilka dni, ale potem ma być zimno. Można więc spodziewać się podgrzybków i zielonek. Na borowiki i koźlarze chyba będzie już zazimno. No ale z grzybami nigdy nic nie wiadomo tak jak z pogodą. Pozdrawiam grzybową brać. Chyba za dużo się rozpisałem 🙋