Czwarty dzień z rzędu na grzybach, tym razem przy okazji wejścia na Ślężę z Sobótki Zachodniej. Grzybów nie za wiele, ale jak się dobrze poszuka to są i prawdziwki (czyste) i podgrzybki i borowiki ceglastopore. Do tego duży wysyp zdrowych i dorodnych muchomorów czerwieniejących (tych nie wliczam do wyniku). Muszę zrobić przerwę, bo gdy zamykam oczy to widzę grzyby :/